Tom Dixon - miseczka   Minęło już z górą 20 lat od kiedy Tom Dixon musiał zespawać swój uszkodzony motocykl i tak mu się ta zabawa spodobała, że spawał dalej. I powstawały z tego rzeczy na tyle ciekawe, że wszedł jak burza do świata designu, a od 15 lat prowadzi wytwórnię pod własną marką.

Tom Dixon nie ogranicza się oczywiście do metalu, lecz jak przystało na ekscentryka (który wyrósł z brytyjskiego punka), korzysta z każdego materiału, który go zainspiruje. Ponieważ znaczącą uwagę poświęca projektowaniu oświetlenia, więc dość szybko zainteresował się wykorzystaniem szkła.
Tajemnicza, udomowiona przeze mnie miseczka (o nazwie handlowej Warp Bowl small) pochodzi z serii nieszablonowych i stylowych projektów z rozmaitych tworzyw, które można znaleźć np. w warsztacie samochodowym. Są to obiekty, które zwracają na siebie uwagę i nie pozwalają obojętnie przejść obok.
Każda miseczka jest wydmuchiwana ręcznie i deformowana w stanie roztopionym. Warstwa opalizująca jest również nakładana ręcznie, po czym naczynie jest ponownie wypalane w wysokiej temperaturze. W efekcie otrzymujemy miseczkę o intrygującym kształcie i jeszcze bardziej intrygującej powierzchni, która opalizuje niczym plama benzyny w kałuży, czy skrzydło ważki w słoneczny dzień. Oba skojarzenia są nie od rzeczy, a celem twórczości Toma Dixona jest wywoływanie rozmaitych skojarzeń i skłanianie do refleksji. W przypadku miseczki chodzi o wątki ekologiczne, ale nie tylko. Wchodząc w dialog z otoczeniem zachęca do dalszych, własnych poszukiwań spełniając przy tym jak najbardziej praktyczną rolę.

Tom Dixon - miseczka       Tom Dixon - miseczka
Tom Dixon - miseczka       Tom Dixon - miseczka
Tom Dixon - miseczka       Tom Dixon - miseczka